Konflikt na Bliskim Wschodzie

Co o tym sądzicie? Czy racje ma palestyński rząd Hamasu, który bądź co bądź od czasu do czasu wysyła rakiety na teren swego sąsiada i czy ostra reakcja Izraela na "terrorystyczne" ruchy Hamasu nie jest pochopnym posunięciem. Co dla was oznacza milczenie największych instytucji politycznych na świecie m.in. Rady Bezpieczeństwa ONZ (ciche przyzwolenie, czy może strach przed wypowiedzeniem sie po jednej ze stron, a może macie inne zdanie) ? Wypowiedzcie się Smile

Ostatnio zmieniony przez ^KrZyŻoWiEc^ dnia Pon 20:12, 05 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz

Hamas tak na prawdę jest niewygodny dla wszystkich, z wyjątkiem Iranu. Egipt, i inne kraje arabskie bliskiego wschodu, dają ciche przyzwolenie na operację Izraela. Oczywiście wszystko dzieje sie w zaciszu gabinetów, gdyż ludność muzułmańska jest fanatycznie nastawiona przeciw Izraelowi. Oczywiście, to nie jest tak że rządy państw arabskich stoją po stronie Izraela. To tylko przyzwolenie.
I to nieoficjalne, gdyż w oficjalnych wypowiedziach potępiają Żydów za ich czyn zbrojny. Jednak te wypowiedzi to czysta kurtuazja, by nie rozwścieczać swoich obywateli. Wszyscy chcą likwidacji Hamasu, bo to niezwykle destabilizujący czynnik regionie.
I ja też. Bo przez takich ortodoksów giną niewinni ludzie. Co gorsza, obywatele obydwu stron konfliktu.

Analizując dzisiejszą sytuacje geopolityczną można dojść do wniosku - Izrael jest przydatny. Co prawda jego działania mozna określić podobnie jak Wehrmachtu, ale hamują rozwój rewizjonistycznych, przyszłych liczących się państw.